Archiwum 11 grudnia 2016


gru 11 2016 deska
Komentarze: 0

 A co powiecie na temat desek w kuchni na podlodze? Namawia mnie do tego znajoma, która ma tak w mieszkaniu jakie dopiero co wynajęła i jest bardzo zadowolona. Ale nie z powodów dziur od noży czy innych uszkodzeń.Deski kiedy ładnie przestają wyglądać można wycyklinować i to jest główna ich zaleta.

Niestety w kuchni podłoga jest traktowana dużo gorzej niż w jakimkolwiek innym pomieszczeniu. 
Przynosisz siaty z zakupami - nawet jeśli jesteś maniakiem, to i tak raz kiedyś butów nie zdejmiesz (np. truskawki się zdusiły i ciekną..). I masz albo błoto na nich(i w szparach podłogi!), albo dziurawiące szpilki. Jeśli masz tam stół, to masz i krzesła - czyli je przesuwasz. Dywanu pod nie nie podłożysz. Woda kapie a ty po mokrej podłodze lecisz do kipiącego mleka. Te cieknące truskawki spadły na podłogę - na płytkach lub pcv mopem dwa ruchy i nie ma. Przy deskach trzeba by i odkurzaczem.   
 
Czyli kupa roboty a efekt umiarkowany. Chcesz cyklinować co 3 lata? Ja nie. Chcesz na kolanach olejować jeszcze częściej - ja nie. Można dawać super wytrzymałe drewno (na wilgoć i ścieranie) ale lepszy efekt uzyskasz za mniejsze pieniądze... Jeżeli już to zwykłe dechy szorowane szarym mydłem - wtedy będzie efekt patyny  
 

Mam tą podłogę, co więcej wycyklinuję i będzie super - pokój! Tam wyglądać będzie dobrze 5 lat, jako kuchnia najwyżej 2. Co nie znaczy, że po 2 latach nie da się z niej korzystać.Na pewno mi sie takie rozwiązanie podoba ale czy jest praktyczne? Jakie są za i przeciw?

gru 11 2016 wariant
Komentarze: 0

 zastanawiam sie tez czy na siłe szukać miejsca na bidet  w obecnym mieszkaniu mam - i jakos nie bardzo moge sie przyzwyczaić ze w nowym nie mam na niego miejca  myslałam o takiej pecjalnej bateri - ktora podłacza sie do umywalki i moze słuzyc jako bateria bidetowa w zwykłym wc ale nie bardzo to rozwiazanie sie u mnie sprawdzi po umywalke i wc bede miec w dwóch przeciwległych kątach Odnośnie desek sosnowych na podłodze. U moich rodziców podłoga sosnowa leży prawie 20 lat   (w bloku) i wciąż jest atrakcyjna (gdzieniegdzie lubi sobie tylko skrzypnąć, ale rzadko), natomiast u teściów jest okropna - matowa na maksa i z dziurami ze współlokatorami   

Może jest to kwestia tylko odpowiedniego przygotowania drewna (niektóre gatunki, a może wszytskie - nie wiem, należy ścinać tylko o określonych porach roku, ze względu na ich soki) oraz odpowiedniego zaimpregnowania.